Rano nabrałam ochoty na naleśniki, takie na masełku i z pokrojonym jabłuszkiem w środku, z odrobiną cynamonu, dodałam mąki pszennej i pszennej razowej… wyszły pyszne! Zjadłam półtora, no ale nie byłabym sobą, gdybym nie chciała jakiegoś urozmaicenia.
Pomyślałam, że dosłodzę sobie nieco życie i posypię naleśniki odrobiną cukru pudru. Wyjmuję, sypię, smakuję… a tu coś mało słodko, patrzę na opakowanie raz jeszcze i… domyślacie się co było dalej? Mój cukier puder okazał się mąką ziemniaczaną a moje silne przekonanie, że to cukier, zmieniło się dopiero po przeczytaniu napisu na opakowaniu* ;p
Naleśniki jakoś uratowałam i nawet nie byłam zła, pomyślałam, że będzie to niezła anegdota.
Tak jakoś mam, że po szkoleniu Bliżej siebie – bliżej FLOW cały świat mi chce coś powiedzieć, codziennie dostaję lekcje o tym jak nasze przekonania kierują naszym życiem. Każdy z tego szkolenia wyniósł na pewno coś innego, dla mnie najważniejsze było to, co mnie ogranicza w robieniu tego co kocham i z czego czerpię radość. I tak nie tylko to zobaczyłam podczas ćwiczeń, ale i pousuwałam ograniczające przekonania – jak widać jeszcze nie wszystkie. Przede wszystkim inaczej patrzę na świat, szukam tego co dobrego mi chce powiedzieć.
I tak np. zamiast złościć się, że ze mnie gapa i przed wypiciem porannej kawy to lepiej, żebym nic poważnego nie robiła, to odkryłam skąd się biorą przypowieści i anegdoty! Ach jaki mam nowy zasób! I jakże go nie doceniałam. Ciekawa jestem waszych zasobów, które do jakiegoś czasu traktowaliście jako wadę. Jeśli macie: podzielcie się.
Pięknego dnia wszystkim!
You must log in to post a comment.